Na święta nie może zabraknąć sernika. Bynajmniej, nie obejdzie się bez niego u mnie w domu. Bardzo dawno już zapomniany sernik z rosą, z przepisu mojej mamy. W oryginale jest to sernik kokosowy z rosą, dzięki budyniowi kokosowemu, ale teraz nie uświadczysz takiego smaku budyniu. Dlatego dodałam wiórek kokosowych:) Palce lizać!
Składniki na spód:
3 szklanki mąki
250 g margaryny
3 żółtka
0,5 szklanki cukru
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
Składniki na ciasto zagnieść. Uformować kulę, zawinąć w folię aluminiową i włożyć do lodówki na kilka godzin. Wylepić ciastem przygotowaną wcześniej dużą formę do pieczenia (23/37). Zrobić brzegi.
Składniki na masę serowo-kokosową:
1 kg sera lub twarogu z wiaderka, u mnie Wieluń
2 budynie kokosowe, lub gdy nie mamy, to śmietankowe wtedy dodajemy też 2 łyżki wiórków kokosowych
0,5 l mleka
5 żółtek
20 dag cukru
Budyń rozrobić z mlekiem. Do miksera wrzucić ser, czy twaróg, dodać żółtka, mleko z budyniami, wiórka i cukier. Zmiksować. Masa wyjdzie rzadka!
Wylać masę na spód z ciasta kruchego. Piec 50-55 minut.
Wierzch:
8 białek
1 szklanka cukru
1 budyń śmietankowy
Ubić pianę z białek i cukru na sztywno, dodać budyń, zmiksować. Wyłożyć pianę na gorący sernik i piec jeszcze 15-20 minut. Ciasto, gdy będzie stygło zacznie pojawiać się owa rosa, w postaci bursztynowych kropelek.
Mój ulubiony sernik - delikatny, aksamitny, idealny. :)
OdpowiedzUsuńBudyń kokosowy? Nigdy nie widziałam...
OdpowiedzUsuńSernik wygląda pysznie :)
Był taki marki gellwe, o ile dobrze pamiętam. Kiedyś mogłam go kupować na pęczki w moim sklepiku, jednak teraz już go nie znalazłam.
OdpowiedzUsuń