Spieszę pochwalić się na blogu, że i mnie odwiedził Mikołaj, który pędził na swych saniach prosto z Anglii. Przyniósł mi moc prezentów kulinarnych. Dziękuję Ci Mikołaju, a właściwie Mikołajko:)
Uwielbiam wszelkie gadżety kulinarne, a Wy?
Oto co dostałam:
- Drewniane pudełeczko na herbatki
- Patera na muffinki
- Foremki do wycinania ciasteczek
- Posypki do ciast i deserów
- Różowe silikonowe foremki serduszka
- Przyprawę Tikka Masala
- Szczypce, np. do muffinek
- Kolorowe silikonowe foremki z przykrywkami
- Egg timer, czyli Kukułcze Jajo
- Papilotki
- Mikołajowe lizaki na choinkę
- Syrop klonowy
- Ceramiczne naczynie żaroodporne
- Szklane naczynie żaroodporne
Ajjjj jakie cudeńka na zdjęciach ! Mam do nich straszną słabość i uwielbiam takie prezenty :)
OdpowiedzUsuńJeeeej, ile dobroci, cóż za wspaniałomyślny Mikołaj! :)
OdpowiedzUsuń