Nie, nie, to nie w-zetka!:) Pora na ciasto, które wyglądem przypomina mi w-zetkę. Nie wspominałam wcześniej, ale uwielbiam, w-zetki. Przypominają mi się czasy liceum, kiedy po szkole, wraz z siostrą chodziłam na to właśnie ciasto. W-zetki na moim blogu jeszcze nie było ale pewnie się pojawi. Teraz pora na ciasto "cappuccino", które zobaczyłam TU.
Zmodyfikowałam nieco proporcje, gdyż stanowczo za dużo masła w przepisie podaje autorka.
Składniki:
6 jajek
7 łyżek oleju
1 szklanka cukru
1 szklanka mąki
1 budyń śmietankowy
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
0,5 szklanki wrzątku
1 kieliszek wódki
Masa:
0,5 szklanki mleka
3 łyżki cukru
2 szklanki mleka w proszku
20 dag masła
2,5 łyżki cappuccino orzechowego
Polewa:
50 dag masła
1 tabliczka gorzkiej czekolady
Ubić białka z cukrem. Żółtka rozmieszać z olejem i dodać do białek. Mąkę wymieszać z budyniem, kakao i proszkiem, dodawać po łyżce do reszty, cały czas miksując. Piec w temp. 180 st. C ok. 40 minut. Wystudzić ciasto i przekroić na dwie części. Zrobić masę.
Mleko zagotować z cukrem i wystudzić. Masło utrzeć z ostudzonym mlekiem, mlekiem w proszku i cappuccino. Dodać kieliszek wódki.
Zaparzyć kawę i ostudzić. Nasączyć ciasto kawą. Wyłożyć masę na połowę ciasta i przykryć drugą połową. Zrobić polewę. Masło rozpuścić wraz z czekoladą w kąpieli wodnej. Wylać lekko chłodną polewę na ciasto.
ciacho wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuń